Dała im dom, ale się zagubiła. Chciała pomóc, ale sama potrzebowała pomocy. Nie wyszło, zostały zwierzęta i ich kolejny dramat. Kolejny raz zaufały człowiekowi i człowiek znowu zawiódł. Czy jest dla nich jeszcze ratunek, czy są skazane na powolną śmierć z powodu paragrafów i braku rozwiązań dla takich sytuacji ? Chcemy pomóc ale sami nie damy rady. Jesteśmy za mali, nie mamy funduszy na taką ilość zwierząt. Szukamy organizacji, domów tymczasowych dla tych zwierząt, żeby mogły dożyć lepszego jutra .
Początek…
Ponieważ wersji ilości zwierząt było kilka, opieramy się na informacji ze schroniska. Schronisko przyjęło 54 koty i 6 psów. Z czego jeden kot (chyba po wypadku) i jeden pies (staruszek) zostały poddane eutanazji. Czyli w schronisku pozostało 5 psów i 53 koty.
Poprosiliśmy szefostwo schroniska, żeby dało nam znać, które z tych zwierząt są w najgorszym stanie, bo rozważymy możliwość przejęcia nad nimi opieki, żeby je leczyć i oczywiście szukać domów. Następnego dnia zgłoszono nam 10 kotów do zabrania, po paru godzinach okazało się, że jest ich 12, a gdy przyjechaliśmy po odbiór kotów było ich na protokole przekazania 13 i tyleż samo czekało na nas w klatkach Mimo iż koty były po przeglądzie i ocenie zdrowia przez lekarza ze schroniska, pojechaliśmy do naszej lecznicy po leki dla kotów i wykonanie testów. Ogólnie koty te były z objawami kk, niektóre z nich w wyniku kk straciły wzrok, jednak jak stwierdził lekarz wet. to wszystko to stare lub przewlekłe choroby, ponieważ wszystkie koty są w dobrej kondycji.
Koty nie mają jeszcze nadanych przez nas imion, a nie wiemy jak były nazywane, więc posłużymy się numeracją schroniska do opisu poszczególnych kotów, które obecnie przebywają u nas :
K2 – czarno biały kocurek, wiek ok. 10 lat, kastrat, – silny stan zapalny dziąseł, paradentoza. W lecznicy otrzymał antybiotyk – Convenie, test Felv, Fiv ujemny;
K7 – rudo biały Kocurek, wiek 1 rok, niekastrowany, oczy z objawami kk. Zaordynowano krople Vigamox. Test Felv, Fiv – niejednoznaczny Fiv – do powtórki;
K29 – czarny Kocurek, wiek ok. 2 lat, niekastrowany wnętr. Z uwagi na sliny wyciek z oczu i nosa otrzymał antybiotyk – Convenie. Nie wykonano testu.
K9 – buro-biała kotka ok. 10 letnia, wysterylizowana. Objawy kk, Duzy kamień nazębny. Otrzymała Convenie, oraz krople Tobrex do oczu. Test Felv, Fiv – ujemny.
K19 – kotka szylkretka (siostra rudo – białego), wiek 1 rok, niesterylizowana, Test Felv, Fiv – ujemny.
K33 – buro- ruda kotka, wiek 14 lat, wysterylizowana. Stwierdzono kamień nazębny , stan zapalny dziąseł. Otrzymała Convenie. Test Felv, Fiv – ujemny. Kotka wyraźnie tęskni, większą część dnia śpi. Na szczęście ma apetyt i do jedzonka chętnie się podnosi.
K43 – dymny Kocurek, wiek ok. 12 lat, kastrat, silna paradentoza, stan zapalny dziąseł. Otrzymał Convenie. Nie wykonano testu.
K44 – pręgowany Kocurek z białym krawatem, wiek ok. 8 lat, kastrat, Test Felv, Fiv – ujemny. Kocurek nie ma tylniej lewej łapki – amputacja na wysokości stawu skokowego.
K50 – czarno biały Kocurek ok. 10 letni, kastrat, atrofia gałki ocznej lewej, bielmo lewego oka, prawe zachodzi trzecia powieką. Silny stan zapalny dziąseł, zęby do sanacji. Test Felv – ujemny, Fiv – dodatni.
K51 – czarna kotka ok. dwu letnia, zaawansowany KK całkowite zmętnienie jednego oka, drugie z silnym wypływem. Nie udało nam się ustalić czy kotka jest sterylizowana. Otrzymała Convenie, Vigomax. Test Felv,Fiv – ujemny
K52 – czarny kocurek ok. 5 letni (adoptowany ze schroniska), niekastrowany, zanik gałki oka prawego, uszkodzona rogówka lewego oka(blizna po wrzodzie rogówki). Test Felv, Fiv – ujemny.
K53 – burasek ok. 5 letni, brak gałki ocznej prawej, oczopląs oka lewego, waskularyzacja rogówki lewego oka, zmiany poinfekcyjne, niekastrowany. Test Felv – dodatni, Fiv – ujemny. Ma apetyt, jest największym Misiakiem ze wszystkich kotów
K54 – pręgowany, popielaty Kocurek w białych skarpetkach, ok. 5 letni, uszkodzona gałka oczna. Test Felv – ujemny, Fiv – dodatni.
Wszystkie koty zostały odrobaczone Milbemaxem i oczywiście odpchlone. Założyliśmy im książeczki.
Jak widać z powyższego stanu zdrowia, niektóre koty potrzebują nie tylko doraźnego leczenia, ale również zabiegów sanacji zębów, nie wspomnieć o kastracjach. Niestety stan prawny tych zwierząt na to nie pozwala. TOZ złożył pismo w urzędzie, które obliguje Prezydenta do wszczęcia z urzędu sprawy karnej przeciwko dotychczasowej opiekunce. W tym czasie zarówno zwierzęta przebywające pod naszą opieka, jak i pod opieką schroniska są nadal zwierzętami dotychczasowej opiekunki, ale ona nie może nimi dysponować, a schronisko czy tez my możemy wykonywać tylko zabiegi ratujące życie ( sanacja zębów do takich nie należy, nie wspomnieć o kastracji). Nie możemy tych kotów adoptować. Te zwierzęta są dowodem w sprawie. Żywe lub…….martwe
Takie mamy prawo i nie ma tu złej woli schroniska, czy naszej. Ostatnia sprawa , gdzie mieliśmy koty jako dowody w sprawie trwała 3 lata. Może trwa nadal tylko w pewnym momencie właścicielka kotów się zrzekła sądownie, a walczyła już tylko o psy. Obawiamy się, że jeżeli te zwierzęta nie trafią przynajmniej pod tymczasową indywidualną opiekę domów tymczasowych, nie dożyją końca tej sprawy. Życie zakończą w klatkach, chociaż do tej pory też łatwego nie miały. Np. taki nr K50, który dwa miesiące temu został odebrany interwencyjnie z innymi kotami z ogródków działkowych, trafił do schroniska, potem na tymczas i znowu do schroniska, a teraz jest u nas i ma dodatni FIV. Jest cudownym kocurkiem, obecnie nie ma żadnej infekcji. Gdyby trafił do normalnego domu mógł by jeszcze pożyć, szczególnie, że kocha ludzi…..