Pysię już Wam przedstawialiśmy TUTAJ Ma co najmniej 15 lat i kilka nieudanych adopcji za sobą. Nie znamy szczegółów. Wiemy, że ostatnia opiekunka zadbała o jej leczenie.
Koteczka miała bardzo trudne życie. Kiedy wreszcie wszyscy myśleli, że znalazła dom do końca swojego życia – jej opiekunka zmarła. I tak trafiła do nas. Jeszcze w swoim ostatnim domu Pysia przeszła aż trzy operacje. Usunięcia listw mlecznych i guzka w okolicy pachy. Dalsza diagnostyka, już u nas pokazała, że do jej problemów dochodzi niewydolność nerek i trzustki. Pysia niestety nie widzi albo w najlepszym przypadku widzi bardzo słabo. RTG pokazało nam stare urazy kręgosłupa aż w trzech miejscach – szyjnym, piersiowym i lędźwiowym. Czy to jest pozostałość po wypadku, uderzeniu tego się już nie dowiemy. Wiemy za to, że ma problemy z poruszaniem się… i z trafianiem do kuwety. Woli załatwiać swoje potrzeby na podkłady higieniczne. Podczas robienia qpy często się wywraca i to chyba sprawia jej dyskomfort.
Żeby tego wszystkiego było mało w ostatnim czasie stan Pysi się pogorszył. Zaczęliśmy więc diagnostykę od początku. Wyniki trzustkowe utrzymują się na stały poziomie. Stan nerek niestety się troszeczkę pogorszył. Przy okazji kolejnych badań odkryliśmy, że Pysia ma bardzo wysokie ciśnienie. Dostaje więc tabletki obniżające ciśnienie. Wymaga to też stałego monitorowania ciśnienia. Serduszko Pysi też troszeczkę niedomaga, ale może to wynikać właśnie z utrzymującego się wysokiego ciśnienia. Po około miesiącu będziemy badać jeszcze raz.
I wiecie co…to jeszcze nie wszystko. Podczas tych wszystkich badań, macań okazało się, że Pysiunia miała zaszyte w brzuch dwa, 5cm dreny, które zostały tam prawdopodobnie po operacji usunięcia listw mlecznych.
Cały czas popytu u nas robimy wszystko, aby jej stan był stabilny. Jest na specjalistycznej diecie oraz lekach wspomagających pracę trzustki, obniżających ciśnienie. To, że Pysia niedowidzi powoduje, że koteczka czuje się bardzo niepewnie na kociarni, gdzie jest nadmiar kociego towarzystwa. Ona lubi inne koty, ale potrzebuje stabilizacji i spokoju. Opiekuna świadomego tego, że jest to stara i schorowana kotka, która wymaga odpowiedniej opieki i pielęgnacji. Pysia ma apetyt, ale lubi jeść powolutku i bez pośpiechu. Jest cudna, ufna, kocha ludzi. Czy ktoś odwzajemni tę miłość? Da jej ciepły kącik na starość? Może nie przeżyjcie wspólnie już wielu lat. Może to będą tylko miesiące, ale to będzie dla niej najważniejszy czas. Przecież nikt nie jest za stary na marzenia! Na marzenia o domu i kochającym człowieku.
Ze spraw technicznych. Bardzo potrzebujemy podkładów higienicznych oraz kocyków, które nawet jak kot zmoczy, to nie leży na mokrym. Bardzo dobrze nam się to sprawdziło u Avatarka. Gdyby ktoś chciał kupic Pysi to może to zrobić w sklepie on line i przesłać na nasz adres.
Np. Podkłady higieniczne lub Kocyki
Dobre jedzonko, leki, badania, produkty higieniczne kosztują a jest to wydatek dożywotni. Serdecznie zachęcamy Was do wsparcia tej dzielnej, ale bardzo smutnej starowinki.
Niestety wszyscy chyba zapomnieli, więc przypominamy, że Pysia ma swoją skarbonkę. Wystarczy kliknąć na baner poniżej.
Można również wesprzeć Pysię wpłacając darowiznę na nasze konto z dopiskiem “Skarbonka Pysi”.