Od paru miesięcy jesteśmy w stałym kontakcie z rodziną z Piekar Śl. Ludzie o wielkich sercach dokarmiają na swoim podwórku gromadkę kotów. Kotki są wykastrowane, tegoroczne mioty znalazły kochające domki, więcej pisaliśmy o nich TUTAJ
W weekend karmiciele zauważyli, że Stasia dziwnie podkula ogon, przy głaskaniu nie reaguje, zwisa bezwładnie. Wczoraj udało im się zabrać koteczkę do weterynarza. Po konsultacjach, zdjęciu RTG i kolejnych konsultacjach, wyszło co następuje: ogon jest złamany u nasady i lekarze zgodnie zdecydowali o amputacji.

Stasia przeszła operację i teraz dochodzi do siebie. Zalecany jest odpoczynek pod kontrolą, dlatego pani Irena i jej rodzina przyjęła rekonwalescentkę pod swój dach, koteczka jest w klatce i zostanie tam dopóki szwy i rany się nie zagoją.
Niestety, koteczka była kotem wolnożyjącym, i póki co nie ma perspektyw na zmiany, dlatego tym postem prosimy Was nie o tylko o wsparcie finansowe (faktura za operację, antybiotyk i leki), ale również pomoc w znalezieniu jej domu. Nie czarujmy się, kot bez ogona to już nie w 100% sprawny kot, dlatego marzymy o domu dla niej.

 

 

 

 

 

Wesprzeć Stasię możecie robiąc przelew na nasze konto z dopiskiem: dla Stasi bez ogonka.


Miaukot jest organizacją pożytku publicznego,
nasze działania możecie wesprzeć przekazując nam swój 1%

Wypełnij PIT przez internet i przekaż 1% podatku