Wiedzieliśmy, że Mikołajek jest bardzo chory, ale ciągle łudziliśmy się, że jeszcze coś da się zrobić, że przecież on za młody żeby umierać… Niestety musieliśmy podjąć bardzo trudną decyzję i pomóc mu odejść za TM Leczenie nie pomagało a jego stan był coraz gorszy. Zleciliśmy sekcję zwłok, która wykazała wrodzone upośledzenie rozwoju nerek.
Mikołajku, nie mogliśmy podarować Ci dłuższego życia i przepraszamy, że nie udało nam się znaleźć prawdziwego domu. Mamy jednak nadzieję, że byłeś z nami szczęśliwy, bo my bardzo Cię kochaliśmy
Ogromnie dziękujemy Monika Sobińska Klejna za opiekę wirtualną, którą otoczyła Mikołajka