A jednak cuda się zdarzają 🙂 Nasza Czarna starowinka, pisaliśmy o niej TUTAJ, nie tylko zawalczyła o swoje życie i to z bardzo dobrym skutkiem, ale prosto z lecznicowego szpitalika pojechała do swojego domu
Trzymajcie mocno kciuki, żeby nic nie zaburzyło szczęśliwego zakończenia
Więcej fotek będzie jak już wszyscy ochłoną