Końca nie widać.
To się cały czas dzieje i końca nie widać. Ilość kociego nieszczęścia na podwórkach nas przeraża. Mamy wrażenie, że pomimo tysięcy wysterylizowanych kotów, ilość kociej biedy ciągle rośnie. Niestety wciąż są tacy, którzy uważają, że sterylizacja jest niepotrzebna. Wszystkich tych zapraszamy na podwórka, gdzie kotki wyczerpane licznymi porodami, chorobami, walką o przetrwanie są tak słabe, że nie mają już nawet możliwości wykarmić swoich maluchów. Które umierają w cierpieniach, przeganiane z miejsca na miejsce, głodzone, bite, podtruwane, ginące pod kołami samochodów…