Dzisiaj w nocy umarł Buruś :’( Po długiej walce z chorobą, która niestety zwyciężyła 🙁 Odszedł kochany. Poznał co to swój dom i ludzie dla których był członkiem rodziny. Jest nam bardzo smutno, ale wiemy, że to były jego najszczęśliwsze lata. Życie Burusia nie było łatwe. Pod naszą opiekę trafił z trójką swoich towarzyszy – Albisiem i Brutusem, w 2009 r. Nie był młodym kotem. Już wtedy mógł mieć 7lat. Jego historia przypominała wiele innych kocich tragedii, kiedy nagle umiera…